blog Daniela Janusa
Homofobiczny brak umiejętności czytania ze zrozumieniem
17 maja 2013
Takie coś mnie zaatakowało na Facebooku:
W skrócie: autor grafiki zestawia dane o pobiciach na tle homofobii z danymi o liczbie zarejestrowanych w Polsce pobić i odsetku osób homoseksualnych wśród całej populacji i wychodzi mu, że coś się nie zgadza, ergo geje ściemniają.
Porównanie prostych taryf zbiorkomu w Warszawie i Londynie
22 marca 2013
Ile kosztuje przejazd komunikacją miejską z punktu A do punktu B w Warszawie?
To bardzo proste.
Obszar obsługiwany przez warszawską komunikację miejską podzielony jest na dwie strefy, z których pierwsza odpowiada z grubsza granicom administracyjnym miasta, a druga podwarszawskim miejscowościom. Bilet jednorazowy ważny w jednej strefie kosztuje 4,40 zł, a w obu 7 zł.
O książkach technologicznych i ich tłumaczeniach
1 lutego 2013
Trudna rzecz jest jeden język drugim językiem dostatecznie wyrznąć.
-- Jan Leopolita (1523--1572)
Rodzaje książek informatycznych
Mam zasadę dotyczącą książek informatycznych: nie kupuję niczego, co ma w tytule nazwę konkretnej technologii. (Purystów z góry przepraszam za użycie tego słowa, mając świadomość jego pretensjonalności; ale nie znam innego polskiego określenia, które by zbiorczo obejmowało konkretne języki programowania, systemy operacyjne, platformy wykonawcze, serwery aplikacji, architektury itd.) Po pierwsze, technologie pojawiają się i znikają, wciąż ukazują się ich nowe wersje, i w efekcie czas życia książki opisującej, dajmy na to, konkretną implementację jakiegoś języka programowania na ogół bywa nie dłuższy niż kilka lat. Można wręcz mówić o „okresie półtrwania”, po którym połowa informacji zawartej w książce jest już nieaktualna. Po drugie, i może ważniejsze, tego typu publikacje często wnoszą niewielką wartość dodaną w porównaniu do dokumentacji: od książki oczekuję, że nie tylko przekaże mi suche instrukcje, ale także idee, które w jakiś sposób wzbogacą mój warsztat i zostaną ze mną na dłużej. Dlatego do poduszki wolę poczytać o uczeniu maszynowym za pomocą metod jądrowych niż o bebechach serwera aplikacyjnego.
JLM: o to chodzi
24 grudnia 2012
Jeśli próbowaliście, Drodzy Czytelnicy tego bloga, kiedyś zgłębić jakiś temat czytając poświęcone mu artykuły naukowe, to wiecie, że to kosztuje. I to sporo. Typowa cena za pojedynczy artykuł w wersji elektronicznej to kilkanaście-kilkadziesiąt dolarów; a jeśli chce się pozostawać z tematem na bieżąco, pozostaje subskrypcja czasopisma, której koszty potrafią iść w tysiące dolarów rocznie za periodyk. Jeśli nie jest się afiliowanym przy jakiejś instytucji, która ma wykupione odpowiednie subskrypcje, albo nie jest się w stanie znaleźć biblioteki z takowymi, to dostęp do interesującej nas wiedzy jest praktycznie zablokowany.
O jaskiniach, programowaniu i poezji
19 grudnia 2012
Emil w swojej ostatniej notce wspomina, że jego marzeniem jest napisanie przygodówki tekstowej. Moim też! Z tej okazji przypomniał mi się eseik, który wysłałem pięć lat temu na jedną z grup usenetowych; publikuję tu bez zmian, dodając tylko odnośniki i poprawiając literówki. Odnotuję też, że większość materiału historycznego jest zaczerpnięta z „Inform Designer's Manual” Nelsona (1997), a programik, który cytuję na końcu, nie kompiluje się już ostatnimi wersjami I7, choć pewnie wymaga niewielkich przeróbek z zachowaniem formy.
Moja ulica murem podzielona
4 grudnia 2012
Autobus zjeżdżający z gór wysadza nas na przystanku u bramy starego miasta. Dokładniej w południowo-zachodniej części, konstatujemy spojrzawszy na mapę. Określenie "brama" w tym miejscu jest przenośne: funkcję bramy pełni rondo wyłożone pół asfaltem, pół brukiem; mur, który kiedyś otaczał miasto, jest teraz rozkopanym rowem, z którego zaczynają wyrastać fundamenty nie wiadomo czego.
Perfekcyjna niedoskonałość USOS-a
28 września 2012
Rzeczpospolita pisze o problemach z USOS-em:
– Poprawki oprogramowania nie są potrzebne, bo oprogramowania lepiej nie da się napisać – tłumaczy dr Janina Mincer-Daszkiewicz, kierownik Komisji ds. USOS z Uniwersytetu Warszawskiego. Jej zdaniem problem tkwi w liczbie logowań. – Jeśli w ciągu pierwszych pięciu minut trwania rejestracji na serwery uczelniane rzuca się 5 czy 10 tysięcy studentów, to i najlepszy komputer nie pomoże -- dodaje.
Praktyczne użycie monady state
10 stycznia 2012
Wreszcie rozumiem monady!
Pierwszy raz zetknąłem się z nimi dobrych osiem lat temu, przy okazji nauki Haskella; wtedy jednak nie starczyło mi cierpliwości, aby zaznajomić się z podstawami teoretycznymi. Sprawy nie ułatwiał fakt, że trudno o naprawdę przystępne i zrozumiałe wprowadzenie do tego tematu: wygląda na to, że każdy adept Haskella, zrozumiawszy monady, pisze na ten temat własny tutorial. Ja się powstrzymam od tego naturalnego odruchu i po prostu odeślę do niesamowicie szczegółowego, ośmioczęściowego cyklu artykułów autorstwa Mike'a Vaniera, który -- wreszcie! – sprawił, że coś mi „zaskoczyło” w umyśle. Zamiast tego w tym wpisie wynotuję najważniejsze spostrzeżenia, jakie zapamiętałem, a potem pokażę dwie wersje pewnego kodu operującego na sekwencjach bitów: niemonadyczną i napisaną z użyciem monady state
.
Spóźniony wpis na Blog Day 2011
5 września 2011
Przegapiłem tegoroczny Dzień Blogów. Ale kto powiedział, że notka zawierająca odnośniki do pięciu lubianych i czytanych przeze mnie blogów nie ma prawa pojawić się kilka dni po kanonicznej dacie? Oto więc one:
MazUNIX Dąbrowskiego
24 lipca 2011
Jeszcze Polska nie zginęła, $ (ps ax | grep Polska)
póki my żyjemy. && (ps ax | grep `whoami`)
Co nam obca przemoc wzięła, $ sudo chown -R / `whoami`
szablą odbierzemy.
Marsz, marsz, Dąbrowski, $ ./Dabrowski
z ziemi włoskiej do Polski. /dev/polska
Za twoim przewodem $ ifconfig eth0 up
złączym się z narodem. $ telnet polska.pl